Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

WTO przeciwko europejskim konsumentom i rolnikom

Prawo konsumentów do powiedzenia „NIE” żywności modyfikowanej genetycznie jest zagrożone działaniami Światowej Organizacji Handlu - ostrzega Greenpeace. Problem, niestety, dotyczy także naszego kraju.

Światowa Organizacja Handlu (WTO) wydała wczoraj wstępne orzeczenie w sprawie pozwu przeciwko Unii Europejskiej za wprowadzanie zakazów upraw GMO w jej krajach członkowskich. Na jego podstawie kraje pozywające - USA, Kanada i Argentyna - uzyskują warunkowe poparcie w ich wysiłkach zmierzających do wymuszenia na Europie akceptacji GMO.

Poszczególne kraje mają prawo odrzucić organizmy modyfikowane genetycznie na mocy Protokołu Kartageńskiego o Bezpieczeństwie Biologicznym. Według Greenpeace WTO, jako organizacja zajmująca się handlem, nie ma mandatu do zajmowania się kwestiami związanymi z nauką czy ochroną środowiska.

Prawdopodobnie jednak werdykt WTO nie pomoże amerykańskim gigantom agrochemicznym sprzedać więcej ziarna. Europejscy konsumenci, rolnicy i rosnąca liczba rządów sprzeciwiają się GMO. Amerykańscy producenci kukurydzy modyfikowanej genetycznie tracą rocznie 300 milionów $1) w wyniku spadku popytu na ich produkty.

„Greenpeace potępia ten werdykt. Dowodzi on tylko tego, że WTO stawia interesy handlowe ponad wszystko inne, a więc nie nadaje się do rozstrzygania skomplikowanych spraw naukowych i ekologicznych. Przypadek ten ujawnia desperackie wysiłki administracji amerykańskiej i koncernów biotechnologicznych, by wykorzystać WTO jako instrument do siłowego wprowadzenia GMO na europejskie stoły i pola.” – powiedział Daniel Mittler z Greenpeace International

W ostatnich latach rządy krajów europejskich głosowały za utrzymaniem istniejących zakazów narodowych dotyczących upraw GMO2). Co więcej, 30 stycznia Grecja ogłosiła poszerzenie zakazu uprawy kukurydzy genetycznie modyfikowanej firmy Monsanto. Kilka dni wcześniej Austria zgłosiła zamiar wprowadzenia zakazu na importowane ziarna rzepaku. Europejczycy nie chcą produktów modyfikowanych genetycznie. Świadczą o tym m.in. zakazy wprowadzone w zeszłym roku przez Węgry i Polskę, rezolucje 172 regionów europejskich, które zdeklarowały się jako wolne od GMO oraz niedawno wprowadzone, szwajcarskie moratorium na uprawę GMO.

„Mamy nadzieję, że właśnie teraz rząd Polski pokaże, jak serio traktuje obronę interesów polskich rolników i konsumentów oraz ochronę naszej różnorodności biologicznej. Polska musi pozostać krajem wolnym od GMO”- komentuje Maciej Muskat, Koordynator Kampanii GMO z Greenpeace Polska.

Europejskie prawodawstwo w sprawie dopuszczania i znakowania GMO nie ulegnie zmianie w wyniku werdyktu WTO.

Kontakt:

Maciej Muskat, Koordynator Kampanii Greenpeace Polska, tel. +48 509 058 651

Jacek Winiarski, Rzecznik Prasowy, tel. +48 504 274 080

Uwagi:

1) USA przyznaje się do strat rzędu 200 mln dolarów, jeśli chodzi o kukurydzę i 300 mln dolarów w wypadku kukurydzy i soi. Zobacz “European Commission Opts Not To Push For End of GMO Moratorium,” INSIDE U.S. TRADE, January 25, 2002 lub www.ers.usda.gov/publications/wrs984/wrs984e.pdf

2) Komisja Europejska, pod naciskiem USA, próbowała wykorzystać sprawę w WTO, aby wymusić na pięciu krajach europejskich (Grecja, Austria, Francja, Luksemburg i Niemcy) zniesienie narodowych zakazów GMO. Gdy propozycja KE doczekała się głosowania na radzie Ministrów Środowiska UE (24.6.2005), 22 z 25 Krajów Członkowskich głosowało przeciw, uznając, że zakazy narodowe są uzasadnione. Zmusiło to KE do wycofania się. Informacje o klauzulach bezpieczeństwa: eu.greenpeace.org/downloads/gmo/NationalBans0507.pdf

Dodatkowe informacje:
eu.greenpeace.org/downloads/gmo/WTObriefing0602.pdf
informacja prasowa Greenpeace

Bruksela/Warszawa, 8.2.2006