S.O.S. DLA SCHRONISKA W CHYROWEJ!!!
Niedawno dotarła do mnie smutna wiadomość o próbie likwidacji schroniska PTSM w Chyrowej, w Beskidzie Niskim. Wiadomość ta spadła niczym grom z jasnego nieba! Jest to próba uszczuplenia i tak przecież skąpej bazy noclegowej Beskidu Niskiego. Schronisko w Chyrowej pełni bardzo ważną rolę. Po pierwsze leży tuż obok Głównego Szlaku Beskidzkiego. Po drugie, jest jedynym schroniskiem turystycznym pomiędzy Bartnem a Komańczą. Formalnie czynne było od maja do końca października oraz w lutym – w czasie ferii zimowych. W praktyce jednak, turyści przyjmowani byli również i poza sezonem. W roku poprzednim schronisko osiągnęło niemały zysk, co jest godne pokreślenia w czasach, kiedy schroniska walczą o to, aby nie utracić – jak to się dziś fachowo mówi – ekonomicznej płynności.Od wielu lat obiekt prowadzony był w sposób wzorcowy przez pana Janusza Pecaka z Dukli. Jego niezwykle przyjazne nastawienie do turystów i wewnętrzne ciepło sprawiało, że schronisko „wypracowało” sobie wielu zaprzysiężonych zwolenników w całej Polsce. Warto wspomnieć, że dla niektórych stanowiło ono niejako „drugi dom”. We wnętrzu panowała specyficzna atmosfera starych dobrych czasów, kiedy to turystów witało się w schroniskach z otwartymi ramionami. I oto nagle w maju br. okazuje się, że schronisko zostało zamknięte przez starostwo powiatowe w Krośnie! Stwarza to niebezpieczny precedens. Okazać się bowiem może, że pozostałe schroniska PTSM (a także i PTTK) Beskidu Niskiego również mogą zostać zamknięte i wystawione na sprzedaż... Realna groźba likwidacji schroniska w Chyrowej uderza w nas wszystkich – turystów. Bez tego schroniska wędrowcy wystawieni będą na niewyobrażalną poniewierkę miedzy Bartnem a Komańczą. Jednak z całą stanowczością należy podkreślić, że jeszcze nie wszystko stracone. Jeszcze jest czas, aby pomóc schronisku! Historia pokazuje, że środowiska turystyczne już raz potrafiły udanie interweniować w Chyrowej. Przypomnę, że było to przy okazji rozbiórki tamtejszej cerkwi w latach osiemdziesiątych XX wieku. To właśnie głównie dzięki interwencji środowisk turystycznych (głównie warszawskiego) udało się tę rozbiórkę powstrzymać. Tak jak i wtedy tak i teraz możliwa jest skuteczna interwencja. Aby tak się stało, należy napisać petycję do starostwa powiatowego w Krośnie z prośbą o ponowne udostępnienie schroniska turystom – przynajmniej na okres lipiec-sierpień. Potrzebna jest konsolidacja naszego środowiska. Będzie się liczyć każdy głos! Oto adres, pod który trzeba pisać:
Zarząd Powiatu Krośnieńskiego Bieszczadzka 1 38-400 Krosno |
Pozostaje wyrazić nadzieję, że odzew będzie duży i wszystko zakończy się pomyślnie.
Sebastian Jakobschy