Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

PILSKO:

Jak informuje lokalna prasa i jak dowiedzieliśmy się telefonicznie dzwoniąc do Korbielowa, na Pilsku miał miejsce duży akt sabotażu. W ubiegłym tygodniu ktoś ponacinał 12 km lin nośnych wyciągów! Straty są ogromne – sięgają 500 000 zł! Kilka tygodni wcześniej do Dzikiego Życia trafiły zdjęcia z Pilska pokazujące słowackie napisy na urządzeniach narciarskich na kopule Pilska. Słowacy protestowali przeciw zniszczeniom przyrody w bezpośrednim sąsiedztwie ich rezerwatu. Najwyraźniej gospodarze wyciągów woleli przemilczeć te sprawę, grożącą międzynarodowym skandalem. Obecnie doszły do tego zniszczenia dokonane prawdopodobnie przez jakąś konkurencje lub kogoś, komu właściciele wyciągów nie zapłacili odpowiednich pieniędzy. W Beskidach miały już miejsce niszczenia wyciągów, zwalania drzew na wyciągi itp. przez górali domagających się pieniędzy. Obecny akt zniszczenia dokonano na wyjątkowo dużą skale, bardzo prostymi metodami: podcięte zostały piłą liny. Wystarczyło kilka splotów, by trzeba wymieniać cala 12 kilometrowa linę. Zrobił to ktoś miejscowy, bo dosłownie zaraz po wykonaniu przeglądu! Policja przybyła z psem, który jednak nie podjął tropu. Gliwicka Agencja Turystyczna wyznaczyła nagrodę w wysokości 50 000 zł za wskazanie sprawcy zniszczeń. Pilsko, które od lat było dewastowane z naruszeniem wszelkich reguł prawa, teraz odpłaca swoim niszczycielom: lokalne spory i zawiści w pogoni za pieniądzem doprowadziły do unieruchomienia całego kompleksu narciarskiego tuz przed sezonem, co grozi także stratami dla całej wsi i okolic.

Janusz Korbel
15.11.2000
Janusz Korbel