O psach, kotach i aniołach
Do dziś wspominam z wdzięcznością tytuły książek mego dzieciństwa. Były to, m.in.: Leśne wygi zapomnianego dziś Józefa Bieniasza, Axela Munthe:Księga z San Michele i Księga o ludziach i zwierzętach, Maurycego Maeterlincka: Życie pszczół, Życie mrówek i życie termitów. A wcześniej, nieoceniony Hugh Lofting i jego cykl książek o Doktorze Dolittle. Był też Jan Grabowski i jego cudne opowieści o zwierzętach, jak np. Europa. Prawdziwa opowieść o kotce..
Wymieniam te tytuły, bo a nuż ktoś zechce po nie sięgnąć, a może jakiś wydawca chciałby je wznowić, ku radości czytelników?
Książkom tym zawdzięczam głębokie przekonanie, wpojone na całe życie, że pomiędzy światem ludzkim, a światem przyrody jest wiele miejsca na przyjaźń, przygody, ciekawą wiedzę, niezwykłe odkrycia. Ich lektura czyniła człeka lepszym. Stawał się on uważnym obserwatorem ogromnego bogactwa Fauny i Flory. Bez przesady mogę powiedzieć, iż dzięki tym książkom jestem dziś ekologiem - amatorem.
Do kategorii książek, opisujących ciekawe i zajmujące relacje człowiek - zwierzę należy także książka Jana Strzałki O psach, kotach i aniołach.
O swoich zwierzętach autorowi książki opowiadają: Anna Dymna, Katarzyna Grochola, Marek Kondrat, Wojciech Mann, Monika Olejnik, Olga Tokarczuk, Grzegorz Turnau, ks. Jan Twardowski, Stanisław Tym.
Anna Dymna stwierdza: Jestem kobietą kotem … o kotach mogę opowiadać bez końca więc czytając jej Żywoty kotek swawolnych zacząłem podejrzewać, iż Autorka rywalizowała ze swoją kocicą Kasią o to, czyje życie będzie bardziej kolorowe, burzliwe, pełne malowniczych przygód i awantur.
Opowieść Olgi Tokarczuk mogłaby być ozdobą pierwszych stron „Zielonych Brygad”; Katarzyna Grochola pięknie wspomina koty spotkane w Libii, Grzegorz Turnau opowiada o podróży kociąt z Łomianek do Florencji i na Sycylię, a stamtąd do Krakowa. Monika Olejnik kocha wyłącznie psy i być może stąd biorą się jej rozmowy z ludźmi, którzy czasem schodzą na psy. A opieka nad bezdomnymi, przegranymi psami jest istotną częścią życia codziennego Stanisława Tyma.
Com wyżej napisał, winno wystarczyć za rekomendację cudnej książki O psach, kotach i aniołach - zwłaszcza, że jak zapewnia ks. Jan Twardowski, o zwierzętach wiemy mniej niż o aniołach.
Właśnie wróciłem z wakacji, spędzonych na łonie Natury i rodziny, spacerach po lesie i grzybobraniu (w tym roku obrodziły prawdziwki). Mój kot jest niepocieszony, bo wrócił do ciasnego mieszkania, zostawiając wielu psich i kocich przyjaciół.
Książkę Jana Strzałki O psach, kotach i aniołach polecam gorąco. A może na łamach „Zielonych Brygad” zaczną się pojawiać opowieści i anegdoty o zwierzętach, nadesłane przez Czytelników?
Jan Strzałka, O psach, kotach i aniołach, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2006
(www.wydawnictwoliterackie.pl).