„MÓJ DOM KĘDY WIEJĄ WIATRY”
„…odczuwam silną niechęć do naukowców przeprowadzających eksperymenty na zwierzętach. Niektórzy potrafią je uzasadnić na gruncie etycznym, sankcjonuje je opinia wielu sław naukowych, co stawia mnie w rzędzie nie cieszącej się poparciem mniejszości. Cieszę się jednak, że w ten sposób jestem po jednej stronie z najbystrzejszym uczonym ze wszystkich, których miałem okazję poznać: Richardem Feynmanem. Feynman został wybrany na członka Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych w bezprecedensowo młodym wieku, bodajże trzydziestu kilku lat. Kiedy jednak dowiedział się, że akademia popiera eksperymenty na zwierzętach, zrezygnował z członkostwa. Odtąd sekcja fizyczna akademii robiła co mogła, aby ukryć fakt jego rezygnacji i przez wiele lat usiłowała skłonić Feynmana do zmiany decyzji – czego, o ile mi wiadomo, nigdy nie zrobił. Oficjalnie podawano inne powody rezygnacji, ale tak właśnie przedstawił mi je osobiście”.Cytat powyższy pochodzi z książki „Mój dom kędy wieją wiatry. Stronice z życia kosmologa”. Urodzony w 1915 r. Fred Hoyle, angielski astronom i kosmolog jest autorem pojęcia „Wielki Wybuch” – choć w swej autobiografii tak to określa: „Teoria Wielkiego Wybuchu cieszy się przypuszczalnie taką popularnością dlatego, że jest ona tak prosta, iż nie stanowi obciążenia dla umysłu”.
Sympatykom ekologii, używającym pojęcia Gai – dowodzącym, że Wszechświat jest „żyjącym organizmem” – polecam gorąco fascynującą książkę angielskiego kosmologa. Brak akademickich wykładów, żywy język, wiele znakomitych anegdot, niezwykły obraz nauki, ciekawy portret dżentelmena (niezamierzony) na Uniwersytecie Cambridge – czyli po prostu znakomita lektura na jesienne popołudnie.
Paweł Zawadzki
Fred Hoyle, „Mój dom kędy wieją wiatry. Stronice z życia kosmologa”, Prószyński i S-ka, Warszawa 2001.