Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

KUKIEŁKA DOBROBYTU

Na początku proszę wybaczyć złośliwość, która podsunęła mi tytuł, ale pańskie nazwisko Ryszard Kukiełka okazało się bardzo przydatne.

W ZB 145 polemizując (?) z tekstem Jana Bocheńskiego, próbował pan w przewrotny sposób bronić hedonistycznej filozofii korporacji AMWAY. Rozumiem, że niesiony na fali materialnej pomyślności korporacji, chce pan w przyszłości wspierać naturę. Przy całej dobrej woli, która zdaje się przenikać ten pomysł, mam przeczucie, że bliżej panu do mamony, niż do prawdziwej natury (również samego siebie). Ludzkie wnętrze nie jest inkrustowane drogocennymi klejnotami, które możemy odkryć, chociaż w sensie przenośnym, możnaby się zgodzić z taką metaforą. Nie jest tak, że w podświadomości tkwią marzenia o życiu w komforcie. One tam zostały zręcznie zainstalowane. Prawdziwa świadomość jest czysta i wolna. To nasze „ja” (historia, kultura, obyczaje), przyjmuje różne wzory myślenia i postępowania. Broni pan, powodowanego panem wzoru konsumpcji, który ma wiele znamion groteski. Może pan o tym nie wiedzieć, gdyż odgrywa w niej jedną z ról. Rozumiem, że ta materialna osłona, przynosi panu doraźne bezpieczeństwo, ale przecież sam mechanizm jest chory, bo oddziela od naturalnej sieci życia, od strumienia zjawisk, które wyrażają piękno, harmonię i współczucie istot ludzkich oraz niezmierzone bogactwo i urodę innych form bytu. AMWAY, czy się to panu po-doba czy nie, reprezentuje pewną deformację i złudzenie. Szkolenia, o których pan pisze, to najczęściej spektakle ludzi o sztucznych uśmiechach i ruchach manekinów, którzy powtarzają słabą angielszczyzną amerykańskie recepty na szczęście. Pańską świadomość też owładnęła wiara w raj wszechsprzedaży, w którym wszyscy będą bogaci i szczęśliwi. Rzeczy nie dają szczęścia, chociaż same w sobie nie są czymś złym. To człowiek tworzy je i posługuje się nimi w określonych intencjach. Chodzi o umiar i dar poznania. W tej perspektywie można osiągnąć taki stan umysłu, że człowiek jest oświecony przez wszystkie rzeczy i już nie zmaga się ze światem, tylko mu służy.

Szczerze mówiąc, nie ma już potrzeby dalszego pisania. Jeżeli natomiast ktoś chce pogłębić swoją wiedzę na temat korporacji AMWAY, niechaj sięgnie do Gazety Wyborczej z 2.2.96, gdzie znajdzie bardzo wymowny, oparty o badania i relacje osób, interesująco napisany tekst Zabierz nas do diamentu. Ta sama gazeta z 22-23.5.98, w artykule Dederko od Amwaya, pisze o tym, jak nie dopuszczono do rozpowszechniania znakomitego filmu Henryka Dederko pt. Witajcie w życiu.

Jerzy Oszelda

Poszukuję książki: Mircea Eliade „Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy”, PWN, 1994.

Jerzy Oszelda
Korfantego 6/15
43-400 Cieszyn
tel. 852-01-35
Jerzy Oszelda