Historia Kacperka
HISTORIA KACPERKA
Kacper przyszedł na świat 22.1.2003 w wyniku porodu w wodzie.
1. Po porodzie siłami natury, nieco wspomaganymi homeopatią, stan noworodka oceniono na 10 w 10-cio stopniowej skali. Chłopak rośnie jak na drożdżach, wykazuje się aktywnością nieco ponad przeciętną, jak na swój wiek. Podobnie rzecz ma się odnośnie rozwoju fizycznego, jak i emocjonalnego dziecka. Praktycznie nie choruje, zaś bardzo rzadkie infekcje, zwalczane lekami homeopatycznymi, nie pozostawiają żadnych zauważalnych konsekwencji. Nawet drobne rany typu otarcia, zadrapania leczą się, przysłowiowo, jak na psie. Niestety, od samego początku Kacperek często budzi się w nocy z płaczem, rzadko przesypia dłużej niż 3 godziny, a dopiero u boku mamy uspokaja się. Warto dodać, że dziecko, zgodnie z tabelą szczepień, przyjmuje wszystkie szczepionki medycyny alopa-tycznej (tradycyjnej).
2. Stan opisany powyżej utrzymywał się do 8 miesiąca życia, kiedy to choroba górnych dróg oddechowych przyczyniła się do wizyty u lekarza. Lekarz – homeopata (dr Mieczy-sław Wiktor z Gdańska) rozpoznał u Kacperka typowy stan alergiczny. Od tego czasu, mimo przyjmowania leków homeopatycznych przeciwko alergii, Kacperek dostawał coraz intensywniejszych i częstszych wysypek na twarzy, rączkach, brzuszku i szyi, aż w końcu wysypka pozostała na ciele dziecka na dobre. Po ukończeniu 13 miesiąca życia zmiany na skórze zaczęły maleć, aż typowa dla skóry policzków “skorupka” zniknęła zupełnie (Kacperek cały czas dostaje leki homeopatyczne). Niektóre “zasypane” okolice ciała oraz niespokojny sen z bardzo nerwowymi zmianami pozycji spania pozostały bez zmian. Ponadto od chwili rozpoznania stanu alergicznego Kacperek przeszedł na dietę pozbawioną mleka krowiego i produktów odzwierzęcych. Niestety, jak poinformował lekarz alopata (pediatra prowadzący Kacperka), szczegółowych i wiarygodnych badań, które z czynników alergennych uczulają Kacperka, nie będzie można przeprowadzić przed ukończeniem przez niego 5-go roku życia. Z uwagi na delikatność poruszanego tematu jego dane pozostawiam do własnej wiadomości.
3. W maju 2004 r. całą rodziną, a zatem razem z Kacperkiem, wzięliśmy udział w warsztatach budowy domów z gliny, drewna i słomy w gospodarstwie agroturystycznym Wojciecha M. Brzeskiego (firma “Naturalny Dom”). Tam po raz pierwszy w sposób rzeczowy usłyszeliśmy o konieczności wyboru miejsca zamieszkania, a przede wszystkim spania, pozbawionych zadrażnień geopatycznych pochodzących od cieków wodnych, ano-malii geologicznych oraz siatki szwajcarskiej. Na tychże warsztatach uzyskaliśmy znacznie więcej istotnych informacji, co do zdrowego zamieszkania, jednak nie one są przedmiotem opisywanej sprawy.
4. Niedługo po powrocie z kursu zaprosiliśmy znaną radiestetkę (p. Alicja Rospond) do naszego mieszkania w celu wyznaczenia ewentualnych miejsc zadrażnień geopatycznych i przebiegu siatki szwajcarskiej. Ustalono, że zarówno Kacperek, jak i jego rodzice spali w miejscu krzyżówki cieków wodnych, zaś sam Kacperek dodatkowo na przecięciu siatki szwajcarskiej. Wobec tego łóżeczko Kacperka i łóżko rodziców ustawiono prawidłowo oraz dokonano neutralizacji cieków wodnych.
5. W przeciągu miesiąca od dnia prawidłowego ustawienia łóżek Kacperek zaczął sypiać spokojniej – budzi się już tylko raz w nocy, przeważnie ok. 3 nad ranem. Ponadto praktycznie wszystkie występujące dotąd zmiany skórne są niewidoczne. Zaś podczas dziennej aktywności Kacperek jest bardziej zrównoważony i mniej pobudliwy. Co więcej, po upływie kolejnych kilku tygodni rodzice stopniowo wzbogacali dietę Kacperka o produkty, których spożywanie wcześniej powodowało bardziej intensywne wysypki u dziecka. Tak więc teraz Kacperek może bez przeszkód zjadać czekoladę, pić mleko czy jogurty.
Poniżej przedstawiam interpretację powyższych faktów przez radiestetę, homeopatę i alopatę:
Radiesteta: Nieprawidłowe ustawienie łóżeczka, czyli wpływ cieków wodnych i siatki powodowało u dziecka niespokojny sen, częste budzenie się oraz bardzo nerwowe zmiany pozycji podczas spania. Długotrwały wpływ negatywnego pola energii wyzwolił u Kacperka stan chorobowy, który objawił się jako alergia (mogą pojawić się róże stany chorobowe w zależności od parametrów zakłóceń).
Homeopata: Pomimo zakładanego, przewlekłego procesu leczenia alergii (do 5-ciu lat), uzyskano poprawę stanu zdrowia w znacznie szybszym okresie. Wskazywać to może na bardzo efektywny dobór leków lub/i małą intensywność choroby. Ponadto, największe natę-żenie objawów chorobowych nastąpiło w okresie przyjmowania największej ilości szczepio-nek medycyny alopatycznej, co mogło być ewentualną przyczyną stymulującą procesy alergiczne. Sam wpływ zadrażnień geopatycznych może być kolejnym czynnikiem zakłócającym naturalną równowagę organizmu.
Alopata: Macie państwo wraz z Kacperkiem sporo szczęścia, jeżeli to koniec tej historii.
Osobiście przychylam się do zdania alopaty. Rzeczywiście uważam, że mamy sporo szczęścia. Jednak nie dlatego, że przypadkowo nasza historia toczy się, w opisany sposób, a dlatego, że świadomie unikamy sposobu leczenia, jaki dyktuje alopatia, uważając to za ostateczność . Z technicznego zaś punktu widzenia spojrzenie homeopaty, moim zdaniem, doskonale podsumowuje sytuację. Tzn., że zarówno klasyczne szczepionki, jak i negatywna dla ludzkiego organizmu energia zadrażnień geopatycznych i siatki szwajcarskiej mogą być jednymi z wielu czynników zakłócających naturalne mechanizmy obronne organizmu, a w efekcie wywołującymi stany chorobowe z alergią włącznie.
Podsumowując, zachęcam każdego do życia zgodnego z prawami wszechświata, a co za tym idzie, unikania wpływu negatywnych czynników na życie ludzkie. Nie żyjemy przecież po to, aby chorować, a po to, by się rozwijać, w czym na pewno pomocne jest poznawanie wspomnianych praw wszechświata.
Pozdrowienia dla wszystkich myślących podobnie.
Kacper przyszedł na świat 22.1.2003 w wyniku porodu w wodzie.
1. Po porodzie siłami natury, nieco wspomaganymi homeopatią, stan noworodka oceniono na 10 w 10-cio stopniowej skali. Chłopak rośnie jak na drożdżach, wykazuje się aktywnością nieco ponad przeciętną, jak na swój wiek. Podobnie rzecz ma się odnośnie rozwoju fizycznego, jak i emocjonalnego dziecka. Praktycznie nie choruje, zaś bardzo rzadkie infekcje, zwalczane lekami homeopatycznymi, nie pozostawiają żadnych zauważalnych konsekwencji. Nawet drobne rany typu otarcia, zadrapania leczą się, przysłowiowo, jak na psie. Niestety, od samego początku Kacperek często budzi się w nocy z płaczem, rzadko przesypia dłużej niż 3 godziny, a dopiero u boku mamy uspokaja się. Warto dodać, że dziecko, zgodnie z tabelą szczepień, przyjmuje wszystkie szczepionki medycyny alopa-tycznej (tradycyjnej).
2. Stan opisany powyżej utrzymywał się do 8 miesiąca życia, kiedy to choroba górnych dróg oddechowych przyczyniła się do wizyty u lekarza. Lekarz – homeopata (dr Mieczy-sław Wiktor z Gdańska) rozpoznał u Kacperka typowy stan alergiczny. Od tego czasu, mimo przyjmowania leków homeopatycznych przeciwko alergii, Kacperek dostawał coraz intensywniejszych i częstszych wysypek na twarzy, rączkach, brzuszku i szyi, aż w końcu wysypka pozostała na ciele dziecka na dobre. Po ukończeniu 13 miesiąca życia zmiany na skórze zaczęły maleć, aż typowa dla skóry policzków “skorupka” zniknęła zupełnie (Kacperek cały czas dostaje leki homeopatyczne). Niektóre “zasypane” okolice ciała oraz niespokojny sen z bardzo nerwowymi zmianami pozycji spania pozostały bez zmian. Ponadto od chwili rozpoznania stanu alergicznego Kacperek przeszedł na dietę pozbawioną mleka krowiego i produktów odzwierzęcych. Niestety, jak poinformował lekarz alopata (pediatra prowadzący Kacperka), szczegółowych i wiarygodnych badań, które z czynników alergennych uczulają Kacperka, nie będzie można przeprowadzić przed ukończeniem przez niego 5-go roku życia. Z uwagi na delikatność poruszanego tematu jego dane pozostawiam do własnej wiadomości.
3. W maju 2004 r. całą rodziną, a zatem razem z Kacperkiem, wzięliśmy udział w warsztatach budowy domów z gliny, drewna i słomy w gospodarstwie agroturystycznym Wojciecha M. Brzeskiego (firma “Naturalny Dom”). Tam po raz pierwszy w sposób rzeczowy usłyszeliśmy o konieczności wyboru miejsca zamieszkania, a przede wszystkim spania, pozbawionych zadrażnień geopatycznych pochodzących od cieków wodnych, ano-malii geologicznych oraz siatki szwajcarskiej. Na tychże warsztatach uzyskaliśmy znacznie więcej istotnych informacji, co do zdrowego zamieszkania, jednak nie one są przedmiotem opisywanej sprawy.
4. Niedługo po powrocie z kursu zaprosiliśmy znaną radiestetkę (p. Alicja Rospond) do naszego mieszkania w celu wyznaczenia ewentualnych miejsc zadrażnień geopatycznych i przebiegu siatki szwajcarskiej. Ustalono, że zarówno Kacperek, jak i jego rodzice spali w miejscu krzyżówki cieków wodnych, zaś sam Kacperek dodatkowo na przecięciu siatki szwajcarskiej. Wobec tego łóżeczko Kacperka i łóżko rodziców ustawiono prawidłowo oraz dokonano neutralizacji cieków wodnych.
5. W przeciągu miesiąca od dnia prawidłowego ustawienia łóżek Kacperek zaczął sypiać spokojniej – budzi się już tylko raz w nocy, przeważnie ok. 3 nad ranem. Ponadto praktycznie wszystkie występujące dotąd zmiany skórne są niewidoczne. Zaś podczas dziennej aktywności Kacperek jest bardziej zrównoważony i mniej pobudliwy. Co więcej, po upływie kolejnych kilku tygodni rodzice stopniowo wzbogacali dietę Kacperka o produkty, których spożywanie wcześniej powodowało bardziej intensywne wysypki u dziecka. Tak więc teraz Kacperek może bez przeszkód zjadać czekoladę, pić mleko czy jogurty.
Poniżej przedstawiam interpretację powyższych faktów przez radiestetę, homeopatę i alopatę:
Radiesteta: Nieprawidłowe ustawienie łóżeczka, czyli wpływ cieków wodnych i siatki powodowało u dziecka niespokojny sen, częste budzenie się oraz bardzo nerwowe zmiany pozycji podczas spania. Długotrwały wpływ negatywnego pola energii wyzwolił u Kacperka stan chorobowy, który objawił się jako alergia (mogą pojawić się róże stany chorobowe w zależności od parametrów zakłóceń).
Homeopata: Pomimo zakładanego, przewlekłego procesu leczenia alergii (do 5-ciu lat), uzyskano poprawę stanu zdrowia w znacznie szybszym okresie. Wskazywać to może na bardzo efektywny dobór leków lub/i małą intensywność choroby. Ponadto, największe natę-żenie objawów chorobowych nastąpiło w okresie przyjmowania największej ilości szczepio-nek medycyny alopatycznej, co mogło być ewentualną przyczyną stymulującą procesy alergiczne. Sam wpływ zadrażnień geopatycznych może być kolejnym czynnikiem zakłócającym naturalną równowagę organizmu.
Alopata: Macie państwo wraz z Kacperkiem sporo szczęścia, jeżeli to koniec tej historii.
Osobiście przychylam się do zdania alopaty. Rzeczywiście uważam, że mamy sporo szczęścia. Jednak nie dlatego, że przypadkowo nasza historia toczy się, w opisany sposób, a dlatego, że świadomie unikamy sposobu leczenia, jaki dyktuje alopatia, uważając to za ostateczność . Z technicznego zaś punktu widzenia spojrzenie homeopaty, moim zdaniem, doskonale podsumowuje sytuację. Tzn., że zarówno klasyczne szczepionki, jak i negatywna dla ludzkiego organizmu energia zadrażnień geopatycznych i siatki szwajcarskiej mogą być jednymi z wielu czynników zakłócających naturalne mechanizmy obronne organizmu, a w efekcie wywołującymi stany chorobowe z alergią włącznie.
Podsumowując, zachęcam każdego do życia zgodnego z prawami wszechświata, a co za tym idzie, unikania wpływu negatywnych czynników na życie ludzkie. Nie żyjemy przecież po to, aby chorować, a po to, by się rozwijać, w czym na pewno pomocne jest poznawanie wspomnianych praw wszechświata.
Pozdrowienia dla wszystkich myślących podobnie.
Bartosz – ojciec Kacperka
panktos@o2.pl
panktos@o2.pl