Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

BOBRZA POLONIA i inne

Bobry na wyspach brytyjskich wyginęły w XIII w. Reintrodukcja gatunku nastąpiła trzy lata temu, gdy placówka Polskiej Akademii Nauk w Popielinie wysłała do Wielkiej Brytanii dwie bobrze pary. Z kolej wiosną tego roku wysłano parę z czterema młodymi i jeszcze jednego samca.
W Polsce przed wojną było około 400 bobrów, jednakże większość z nich żyła na terenach, które po wojnie zostały utracone na rzecz byłego Związku Radzieckiego. Reintrodukcję na terenie Polski rozpoczęto w 1958 r., po sprowadzeniu kilkunastu bobrów z ZSRR. Aktualnie liczebność tych zwierząt w kraju ocenia się na 12 000, w tym 7 000 w części północno-wschodniej.

Na podstawie: PAP.




WŁOSI PORZUCAJĄ TYSIĄCE ZWIERZĄT
Organizacja ekologiczna Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt (PETA) podała do wiadomości publicznej statystyki, z których wynika, iż w czasie wakacji, we Włoszech porzucono 110 000 zwierząt domowych, z czego większość zmarła z głodu, a niektóre trafiły do laboratoriów. Liczba porzuconych zwierząt jest niestety większa, niż w poprzednim roku.
Wiele zwierząt wyrzucanych jest z jadącego samochodu, co wedle szacunków PETA doprowadza do przeszło 4 000 wypadków każdego roku.

Na podstawie: PAP.



POWRÓT SŁONI
Rozpoczęło się planowane na pięć lat odnawiania równowagi w świecie zwierzęcym wyniszczonej 25-letnią wojną domową Angoli. Pierwszym etapem tych działań – nazwanych jako Operacja „Arka Noego” – było wysłanie 9 września przez RPA do Angoli 30 słoni.
Reintrodukcja słoni w Angoli budzi mieszane uczucia wśród członków Międzynarodowej Fundacji Opieki nad Zwierzętami [IFAW). Rzecznik Fundacji, Jason Bell, powiedział CNN, iż pomysł odnowienia populacji jest wspaniały, lecz należy zapewnić zwierzętom bezpieczeństwo. Na przetrzebienie populacji gatunkowych w Angoli wpłynęła bowiem nie tylko wojna, ale też kłusownicy, używający do polowań między innymi min.
Wedle ustaleń słonie trafią do obszaru o powierzchni 20 000 hektarów, który jest otoczony ogrodzeniem pod napięciem i strzeżony przez żołnierzy. Na terenie, o którym mowa, nigdy nie prowadzono działań zbrojnych.

Na podstawie PAP.