Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

Przyszłość energii nukearnej

Nowe reaktory jutra?

Czy innowacyjne reaktory są gotowe? Czy udało się wyleczyć wady aktualnych reaktorów? Mały przegląd projektów, którymi zwolennicy energii jądrowej chcą nas omamić.
Reaktor, który produkuje więcej paliwa niż go konsumuje?
To cud obiecany przez nadgeneratory, które miały używać i produkować wciąż więcej plutonu i być w ten sposób niewyczerpalnym źródłem energii (a również odpadów). Cykl produkcyjny, gdy osiągnął już stadium przemysłowe, okazał się bardzo trudny do sterowania: Reaktor Superphenix (obecnie zatrzymany) przepracował w sumie tylko 9 miesięcy w ciągu 10 lat. Obecnie na całym świecie wszystkie projekty nadgeneracyjne zostały porzucone.
Reaktor, który „spala odpady radioaktywne”?
Pewne badania są prowadzone z nadzieją znalezienia sposobu transmutacji części substancji radioaktywnych w elementy o „krótkim życiu” (chodzi jednak o setki lat). Nic nie gwarantuje, że ta technika ujrzy kiedyś światło dzienne, ani że będzie produkować więcej energii niż konsumować. Wreszcie, nie rozwiązuje problemu substancji radioaktywnych niemożliwych do transmutacji.
Reaktor, który stworzy Słońce na Ziemi?
Fuzja jądrowa, przedstawiana przez swych propagatorów jako ekologiczna i bez odpadów radioaktywnych, używałaby dwóch form wodoru: deuteru (występuje w naturze) i trytu (radioaktywny, który trzeba by wyprodukować). Ich mieszanina, umieszczona w magnetycznym zbiorniku, musi być poddana działaniu 100 milionów stopni, żeby reakcja została zapoczątkowana. Technika ta jest daleka od realizacji. Konsumuje znaczne ilości energii. W dodatku, przeciwnie do tego co się często mówi, cykl produkcyjny w każdym stadium tworzyłby spore ilości radioaktywności. Jeżeli pewnego dnia fuzja wyprodukuje elektryczność, to na pewno nie będzie to w akceptowalnych warunkach ekonomicznych, ekologicznych czy przemysłowych. Z tych wszystkich powodów sieć „Sortir du nucleaire” jest przeciwna międzynarodowemu projektowi ITER (reaktor eksperymentalny fuzji termonuklearnej), do którego kandyduje Japonia i Francja (Cadarache, Bouches-du-Rhone).
Wszystkie te pretendujące do innowacyjności projekty prowadzą do sytuacji bez wyjścia. Najgorsze jest to, że pochłaniają znaczne środki finansowe i ludzkie, które mogłoby zdziałać coś naprawdę dla przyszłości. A gdyby nasze społeczeństwa skierowały swoje dążenia w stronę projektów futurystycznych… w dziedzinie energii odnawialnych? Nauczyć się lepiej zatrzymywać energię słoneczną nie wydaje się bardziej fantastyczne niż tworzenie Słońca na Ziemi.