Ani energia nuklearna ani efekt cieplarniany

Groźba spowodowania przez człowieka ocieplenia klimatu wynika z produkowania gazów cieplarnianych (CO2, metan, CFC). W wyniku konferencji w Kioto w 1997 r., państwa zobowiązały się zmniejszyć ich emisję. Energia nuklearna sprawia wrażenie czystej i ekologicznej, utrzymując, że produkuje mało CO2 - to szczyt wszystkiego!

To nieprawda, że energetyka nuklearna nie produkuje gazów cieplarnianych. Kiedy weźmie się pod uwagę całość produkcji cyklu nuklearnego (wydobycie minerałów, konstrukcja elektrowni, transport odpadów), można oceniać, że każda nuklearna KWh wydziela około 25 g CO2. Jesteśmy więc daleko od przereklamowanej przez EDF „emisji zero”.

Udział energii nuklearnej jest marginalny: stanowi ona mniej niż 4% energii światowej. Żeby ją rozpowszechnić w skali planety, trzeba by było skonstruować tysiące reaktorów. Zwiększenie ryzyka, ogrom koniecznych inwestycji, nie mówiąc już o niewystarczających światowych rezerwach uranu, sprawiają, że przedsięwzięcie to jest bezsensowne.

Koszt energetyki jądrowej obciąża budżet przeznaczony na walkę z efektem cieplarnianym. Prawdziwe strategie są o wiele bardziej skuteczne.

To przede wszystkim transport jest odpowiedzialny za produkcję gazów cieplarnianych. Trzeba działać przede wszystkim w tym ciągle rozwijającym się sektorze, gdzie elektryczność ma małe zastosowanie. Wciąż czeka się na politykę sprzyjającą zmniejszaniu ilości samochodów i ciężarówek na rzecz transportu komunalnego i kolei.

Żeby zmniejszyć emisję spowodowaną przez produkcję energii elektrycznej, najlepszymi rozwiązaniami są oszczędność i efektywność energetyczna, rozwój energii odnawialnych i modernizacja istniejących elektrowni węglowych i gazowych.

Energia nuklearna i efekt cieplarniany są owocami tej samej logiki rozwoju i wzrostu przemysłu, który w sposób wrodzony faworyzuje marnotrawstwo. Kraje będące wielkimi producentami energii nuklearnej są więc również wielkimi producentami CO2. Wszystkie opracowania (por. str. 44) wskazują, że scenariusz „niskiego zużycia”, nawet w kontekście odejścia od energii nuklearnej, jest jedynym zgodnym z wytycznymi konferencji w Kioto. Tylko pojawienie się nowej logiki, bardziej oszczędnej w energetyce pozwoli nam odejść od energii nuklearnej, a równocześnie ograniczyć skutki rozregulowania klimatu…

Energia nuklearna, często przedstawiana jako główny element walki z ociepleniem klimatu, pozwala zmniejszyć światową emisję CO2 jedynie o 3,8%. Pamiętając o tym skromnym udziale i o fakcie, że CO2 nie jest jedynym gazem cieplarnianym, można założyć, że zastąpienie wszystkich reaktorów nuklearnych świata przez instalacje na paliwa kopalne, spowodowałoby wzrost emisji gazów cieplarnianych o mniej niż 2,5%.